Sentymentalnie...

27 lipca

Są takie miejsca, do których wracamy z utęsknieniem... Miejsca, które kojarzą Nam się z dzieciństwem... Dla mnie jednym z takich miejsc jest Mrągowo. Pamiętam, kiedy Mama mówiła, że wybieramy się w odwiedziny do Cioci i Wujka, nie mogłam się doczekać tego dnia, kiedy wsiądziemy w samochód i wyruszymy w drogę... (Od małego lubiłam jeździć na wycieczki, nie ważne czy to do sklepu czy w podróż na Mazury czy na Śląsk...) Po drodze obowiązkowy postój na lody w miejscowości Piecki... Zachwyt nad portem w Rucianem Nidzie... I ten charakterystyczny przejazd pod wiaduktem, który mówi Nam, że jesteśmy w Mrągowie... A samo miasto zmieniło się niesamowicie...  

I cieszę się, że mogę pokazać Madzi takie miejsca... Mimo, że jest jeszcze mała i niekoniecznie zrozumie mój przekaz, to wiem i widzę, jak nowo poznane miejsca robią na niej wrażenie... Jak jest oczarowana jeziorem, mewami czy molo, które jak to Madzia ujęła "Mamo to lezi na jeziolo". 

I pokażę Jej jeszcze niejedno takie miejsce... ;)


Zobacz również

0 komentarze

Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.

Facebook

Instagram