Słomiana wdowa na wakacjach...

22 sierpnia

Czekasz na tę porę roku cały rok... Zimą kiedy jest mróz marzysz o gorącym lipcu, wodzie, plaży, słońcu... O czerwcu pachnącym czereśniami... Sierpniu pełnym żniw... O urlopie, który ratuje Cię przed jesienią i zimą. Mimo, że jesteś Mamą i tego urlopu nie masz, czekasz aż Twój Mąż czy partner będzie go miał... Wyjedziecie poza miasto, na Mazury czy nad morze... Nieważne gdzie, ważne, że razem... We trójkę, czwórkę czy sami... Wyjechać, żeby nacieszyć się sobą, odpocząć od problemów, obowiązków... 

I później dostajesz kołkiem w głowę... Zmiana planów... 

Zostajesz słomianą wdową... Nie z Twojej winy, nie z winy Twojego Męża czy partnera... Po prostu tak się układa, że trzeba plany zmienić... I Ty Matka Polka kombinujesz co by tu zrobić żeby Twoje dziecko jednak nie spędziło całego lata w przyblokowej piaskownicy... Żeby poznało inne zakątki kraju czy choćby województwa... 

I ja tak kombinowałam, żeby choć trochę poczuć uroków lata... 

I wymyśliłam, że "doczepimy" się do wyjazdu moich rodziców na Mazury :) We wcześniejszych wpisach mogliście zobaczyć Mrągowo a tym razem Ruciane Nida. Mi osobiście kojarzy się z wyjazdami "za małolata" ;) Miasteczko niewielkie, ale ma to co potrzeba turystom... Jeziora... Plaże... Statki... Mnóstwo straganów... (Rodzice trzymajcie się za portfele :P) Do pełni szczęście potrzeba tylko pięknej pogody :) 

No może Nam do pełni szczęścia brakuje tylko wyjazdu we trójkę... Chociaż na kilka dni :)

Zobacz również

0 komentarze

Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.

Facebook

Instagram