Bobovita - lato zamknięte w tubce

06 września

Podczas rozszerzania diety Marysi miałam obawy czy będzie typowym niejadkiem, czy wręcz przeciwnie będzie pochłaniać wszystko, co się jej da. Pamiętam, że z Magdą w pewnym momencie mieliśmy problem, ponieważ nie chciała jeść tego, co przygotowałam, tolerowała tylko i wyłącznie słoiczki. Nie mam nic przeciwko gotowym daniom, jednak jako świeżo upieczona Mama wolałam przygotować wszystko sama. W przypadku Marysi póki co problemów nie mamy żadnych, no może poza jednym - chce jeść wszystko, dosłownie wszystko. Podejrzewam, że nie odmówiłaby nawet golonki czy galarety ;) 

I o ile dania główne jadła różne, tzn. zarówno gotowane przeze mnie jak i te ze słoiczka, o tyle owoce w jej jadłospisie były tylko w postaci nazwijmy to naturalnej :) Jakiś czas temu otrzymaliśmy do wypróbowania musy owocowe od Bobovity :) Fajne, kolorowe opakowania zachęcają do wypróbowania. Dodatkowo przezroczyste opakowanie sprawia, że możemy zobaczyć kolor i konsystencję musu. Powiem szczerze, że trochę się obawiałam jak Marysia przyjmie owoce w takiej formie i o takiej konsystencji. 
Musy są dostępne w następujących smakach:
- jabłka i banany,
- jabłka i truskawki z bananem,
- jagody i jabłka z bananem,
- banan z mango i mlekiem kokosowym,
- morele z jabłkiem i gruszką,
- truskawki i wiśnie z bananem.
Najbardziej zaciekawił mnie smak z mlekiem kokosowym. Ciekawe czy spodoba się Marysi. Musy nadają się zarówno na deser w domu, jak i w podróży czy na spacerze. Dziecko z łatwością może jeść i delektować się owocami. Okazuje się, że zupełnie niepotrzebnie martwiłam się o kubki smakowe Marysi :) Myślałam nawet, że nie poradzi sobie z jedzeniem z tubki. No tak, nie doceniłam swojego dziecka :) Poradziła sobie już za pierwszym razem :)
Wpis powstał w ramach kampanii Bobovita organizowanej przez trnd.


Zobacz również

0 komentarze

Pisząc komentarz na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.

Facebook

Instagram